Szesnasty dzień naszych badań upłynął nam niezwykle pracowicie. W terenie spędziliśmy blisko 10 godzin, a o tym ile zrobiliśmy najlepiej chyba świadczy fakt, że Pani Fotograf zwykle robiąca 5-6 zdjęć dokumentacyjnych dziś musiała wykonać ich 19! To wszytko to zasługa dobrej organizacji pracy i zaangażowania całej ekspedycji. Oraz – oczywiście – łaskawej dziś dla nas aury…

Archeologia jakubowa – sezon 2012 – dzień szesnasty: praca na W-11/12, na W-10/12 Ewa notuje, a pan Piotr nadzoruje
Wykop W-10/12, podzielony przez odkryte przez nas murki na trzy części, wykazał się dziś wspaniałą organizacją pracy. Doszliśmy tu wreszcie do właściwej warstwy cmentarnej – na szczęście, jeszcze dla nas łaskawej, to znaczy „serwującej” ograniczoną ilość pochówków. Dla odmiany – wykop W-11/12 powoli żegna się już z jakubowym cmentarzem (ale proszę nam wierzyć – to rozstanie z gatunku tych radosnych). Mocnym akcentem niższych warstw pochówków było odsłonięcie dziś w tym wykopie – jak wstępnie przypuszczamy – ossuarium, czyli wtórnego pochówku zbiorowego. Najbardziej cieszy nas jednak odkrywanie kolejnych elementów architektury. Tych nie brakuje zwłaszcza w wykopie W-10/12, gdzie jedną z partii wykopu niemal w całości zajmują już rozbudowane kamienne fundamenty jednej z przypór kościoła.

Archeologia jakubowa – sezon 2012 – dzień szesnasty: Laura, Bartek-Rzepak i Martin w W-11/12, obok chwila nudy w wydaniu Błażeja i Kuby
Dziś oprócz pracy nie brakowało nam na stanowisku także gości – Członków ekspedycji z poprzednich sezonów, delegacji z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, Przyjaciół naszych wykopalisk, a także… dziennikarzy z „Gazety Pomorskiej”.

Archeologia jakubowa – sezon 2012 – dzień szesnasty: prof. Krystyna Sulkowska-Tuszyńska oprowadza po badaniach Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – Sambora Gawińskiego oraz pracowników WUOZ – archeologów Joannę i Wojciecha Sosnowskich; obok: Asia, Tomek i Magda przy pracy
I choć, póki co nie zrealizowaliśmy podstawowego celu naszych tegorocznych badań, tj. znalezienia dla naszej Pani Profesor drugiej części kamiennej misy chrzcielnej (pierwszą połówkę odkryliśmy w 2008 roku), to Szef Wszystkich Szefów wcale się na nas nie gniewa i rozpieszcza ekspedycję, przynosząc nam – jak dziś na przykład – bułki i cukierki. Fajnie tu mamy 🙂