7 godzin, 16 osób, 21 zabytków wydzielonych

W hasłach zawartych w tytule zamyka się właściwie cały dzisiejszy dzień. Siedem godzin intensywnej wytężonej pracy, a szczególne wyrazy uznania za dobre jej tempo i organizację należą się wykopowi W-1/14. Tymczasem powierzchnia i otoczenie W-2/14 często przypomina raczej okopy Wielkiej Wojny, niż wykop archeologiczny, ale… Nie bądźmy tacy surowi, wszak koniec prac przyniósł w wykopie zdaje się właśnie te, niecierpliwie wyczekiwane zwiastuny pewnego ważnego obiektu, którego w tym miejscu szukamy. Jutrzejszy dzień powinien przynieść nam już ostateczną odpowiedź.

Archeologia jakubowa - sezon 2014 - dzień trzeci: z uśmiechem pozuje część załogi W-1/14: Bartek, Julita i Adam. Tymczasem na W-2/14 praca wre - z hałdą walczy Tobiasz, gdy tymczasem Monika już posyła mu nową porcję ciemnobrunatnej spiaszczonej próchnicy ;)

Archeologia jakubowa – sezon 2014 – dzień trzeci: z uśmiechem pozuje część załogi W-1/14: Bartek, Julita i Adam. Tymczasem na W-2/14 praca wre – z hałdą walczy Tobiasz, gdy tymczasem Monika już posyła mu nową porcję ciemnobrunatnej spiaszczonej próchnicy 😉

Nie zmienia to jednak faktu, że dziś prawdziwie „sypnęło” nam zabytkami wydzielonymi. Pod hasłem tym kryją się wszelkiego rodzaju precjoza, przedmioty rzadkie, importowane i ogólnie takie takie, które uważamy za wyjątkowe. Dziś takich „niezwykłości” mieliśmy aż 21! Od ułamków naczyń kamionkowych przez fragmenty pięknie zdobionych kafli, po takie cudo jak… pierścionek zakonny(!). Ten piękny przedmiot był symbolem zaślubienia zakonnicy Chrystusowi. My tymczasem przez 5 sezonów pracowaliśmy przy niegdysiejszym kościele klasztornym, wykonywaliśmy 1,5 roczny nadzór w dawnym klasztorze i nie znaleźliśmy takiego cudeńka. Tymczasem, wystarczyło przenieść się 50 m dalej na teren podwórza szpitala prowadzonego kiedyś przez mniszki i ustawić przy wykopie naszą doświadczoną panią Judytę 🙂

Archeologia jakubowa - sezon 2014 - dzień trzeci: widok na nasze stanowisko, Ania trochę czasem marudząca, ale w gruncie rzeczy zadowolona z... odkrywanych w gruncie rzeczy; Joasia z radością "urlopuje się" na wykopie

Archeologia jakubowa – sezon 2014 – dzień trzeci: widok na nasze stanowisko, Ania trochę czasem marudząca, ale w gruncie rzeczy zadowolona z… odkrywanych w gruncie rzeczy; Joasia z radością „urlopuje się” na wykopie

Dziś nie brakowało też u nas gości. Był u nas nasz ulubiony badacz paleolitu, prof. Krzysztof Cyrek (dla starszych studentów wręcz nierozpoznawalny bez swojej dawnej brody i sztruksowej marynarki) w towarzystwie swego bardzo sympatycznego i rezolutnego wnuka, Julka. Byli też Państwo Redaktorzy z „Gazety Pomorskiej”, bardzo mili Państwo z Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej (to prawda, nie sarkazm!), była też i nasza zasłużona fotograf, pani Joasia, która spędzała u nas cały 1 dzień swojego nieistniejącego urlopu, a którą z tej okazji odwiedziła na wykopie Rodzina. U nas w końcu jest gościnnie, ciekawie, wesoło – ZAPRASZAMY!

Archeologia jakubowa - sezon 2014 - dzień trzeci: prof. Sulkowska-Tuszyńska i prof. Cyrek pochylają się na naszym materiałem, a w niepozornym krzemieniu Pan Profesor rozpoznaje... krzemyk potrzebny do wywołania iskry w pistolecie z mechanizmem skałkowym!

Archeologia jakubowa – sezon 2014 – dzień trzeci: prof. Sulkowska-Tuszyńska i prof. Cyrek pochylają się na naszym materiałem, a w niepozornym krzemieniu Pan Profesor rozpoznaje… krzemyk potrzebny do wywołania iskry w pistolecie z mechanizmem skałkowym!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s