Kończymy powoli… Jeszcze trochę przeciągamy nasze rozstanie z jakubowym stanowiskiem, ale nie ma co się oszukiwać – czas już na nas. Dziś zaczęliśmy od wykańczania rysunków nieukończonych i kolorowanie tych zakończonych. Jeszcze „strzeliliśmy” kilka fotek dokumentacyjnych, jeszcze wyciągnęliśmy jedną warstwę w sondażu (by wiedzieć już tak na pewno – na pewno, że tam nic nie ma) i wreszcie, powolutku zaczęliśmy zasypywanie naszych wykopów. Przede wszystkim starannie ułożyliśmy na dnie kości ludzkie, które przez te trzy tygodnie wyciągaliśmy z warstw dawnego cmentarza, a potem wszystko to – walcząc z wiatrem – przysypaliśmy. I tak nam zeszło do wczesnego popołudnia, a potem poszliśmy czyścić się z piachu…
W oczekiwaniu na koparkę… cz. 2 :)
Dodaj komentarz