Za nami kolejne dni pracy nad ossuarium odkrytym w wykopie sondażowym S-7/19. Eksploracja tu jest naprawdę trudna, bo kości jest po prostu ogrom. Zostały też rzucone naprawdę bezładnie (i wierzcie nam – jest to łagodne określenie), co utrudnia nam dokumentację i sensowne działanie w tym miejscu . Nawet ci członkowie ekipy, którzy nigdy dotąd nie pracowali na cmentarzysku i byli niejako „spragnieni” takiego rodzaju eksploracji, mają już serdecznie dość. A tymczasem końca nie widać… Ossuarium nie rozpieszcza nas też w kwestii zabytków – czymże bowiem jest jeden gwóźdź i domniemana monetka/zawieszka?
Niemniej, żeby nie było na jakubowym blogu tak smutno i funeralnie 😉 pochwalimy się pięknym odkryciem z naszego najmłodszego wykopu W-19/19. Natrafiliśmy tam bowiem na dobrze zachowany okaz drobnej monety zwanej brakteatem. W tym wypadku zaprzyjaźniony z ekspedycją numizmatyk określił ją jako brakteat meklemburski z XIV-XV wieku. Choć w poprzednich jakubowych sezonach mieliśmy już podobne typy monet, to egzemplarz w tak dobrym stanie jest rzadkością. Bardzo nas on cieszy, a takie odkrycia dają „kopa” do dalszej eksploracji naszych niełatwych warstw – kości w sondażu, gruzu z piachem w „dziewiętnastce” i piachu z kośćmi w „osiemnastce”. Ot, wszystkie trudy i uroki badań przy św. Jakubie!