Ponieważ wczoraj tak wspaniale się uwinęliśmy z robotą na stanowisku, dzisiaj przy niezwykle zmiennej pogodzie mogliśmy sobie spokojnie pracować w Instytucie.
Zaczęliśmy od wielkich porządków w naszej wykopowej pracowni. Trzeba było poukładać wszystko – od woreczków przez flamastry po szczoteczki do szorowania materiału, a potem odgruzować z ton kurzu i pyłu pomieszczenie. Trzeba było też jeszcze raz przejrzeć i podzielić zabytki, a następnie odłożyć je w ciche i bezpieczne zakątki magazynowe, gdzie będą czekać na zainteresowanie proseminarzystów, licencjatów, magistrantów, a nawet i doktorantów 😉 Pracując zespołowo i sprawnie uwinęliśmy się z tym w jakieś pół godziny.
Potem zaś wszyscy jak jeden mąż i bez wyjątku zmierzyli się z tym, przed czym często uciekają młodzi adepci archeologii – z rysunkiem zabytku. Każdy dostał po jednym z ciekawszych zabytków wydzielonych (niektórzy po dwa, jak się rozpędzili), a następnie przyszła kolej na ceramikę. Zadanie poszło gładko jak ołówek po kartce i tak oto w ciągu kilu godzin dokumentacja jakubowa dla sezonu 2013 wzbogaciła się o kilkadziesiąt rysunków…

Archeologia jakubowa – sezon 2013 – dzień dwudziesty piąty: Tomek i Asia przy rysowaniu zabytków arcyciekawych 🙂

Archeologia jakubowa – sezon 2013 – dzień dwudziesty piąty: praca przy rysowaniu w skupieniu i… Pani Profesor nad zabytkiem zaciekawieniu 😉
Magiczny sezon 😀 dziękuję i gratuluję każdemu znakomitej roboty!
Do zobaczenia!
Dzięki pięknie wszystkim za robotę, dobrze się bawiłem.
Fajnie było poznać nowe twarze i pogadać z tymi starszymi 🙂
Widzimy się za rok, vale!