Rozalia i Roch, czyli święci czasu zarazy

Święta Rozalia z Palermo na barokowym obrazie

Ostatnie tygodnie są dla nas trudne. Sytuacja epidemii napawa smutkiem i trwogą, i przechodzi nasze wyobrażenia. Przyzwyczailiśmy się do życia w świecie bez śmiertelnych epidemii, a wszechobecność szczepionek, antybiotyków i innych lekarstw uśpiła naszą czujność.

Jednak rozmaite epidemie, zwane dawniej zarazami, plagami, morowym powietrzem czy śmiertelnym powietrzem przez całe wieki nękały ludzkość, na co też już zwracaliśmy uwagę na naszym blogu. Dość powiedzieć, że epidemia dżumy z XIV wieku – znana jako „czarna śmierć” – zabiła około połowy mieszkańców Europy…

Święty Roch z kościoła w Bingen

Epidemie aż od XIX wieku powracały niemal cyklicznie pustosząc miasta i wsie – wobec braku należytej wiedzy, higieny i potrzebnych lekarstw ludzie byli kompletnie bezsilni. Pozostawała im jedynie modlitwa. Tę natomiast szczególnie w epidemicznych czasach kierowano w stronę św. Rozalii i św. Rocha.

O świętej Rozalii wiadomo bardzo niewiele. Wiemy, że była Włoszką, żyjącą w XII wieku. Urodziła się i swoje życie związała z Palermo na Sycylii. Mimo, iż prawdopodobnie pochodziła ze znamienitego rodu, wybrała żywot pustelniczy i zamieszkała w grocie. Latem 1624 r. podczas gdy w Palermo szalała zraza, Rozalia miała ukazać się pewnej miejscowej kobiecie, mówiąc gdzie ukryte są jej zwłoki. Odnalezione w grocie relikwie uroczyście przeniesiono do katedry w Palermo. To wydarzenie zatrzymało zarazę w mieście i głośnym echem rozniosło się po Europie, czyniąc z sycylijskiej świętej orędowniczkę w czasach zarazy. Już kilka lat później wystawiono jej między innymi zachowaną do dziś tablicę wotywną na kapliczce w śląskim Sławkowie – w podziękowaniu za ustanie zarazy.

Piękna jest też legenda o świętej Rozalii związana z naszym podtoruńskim Przecznem, o czym też już nieraz wspominaliśmy na tej stronie.

Figurka świętej Rozalii z kaplicy w Przecznie

W Przecznie wyniku epidemii cholery w pierwszej połowie XVIII wieku wymarli niemal wszyscy mieszkańcy. Jedyny, który pozostał przy życiu, schronił się w lesie, gdzie miała mu się ukazać św. Rozalia. Wyczerpanemu mężczyźnie wskazała źródełko z wodą, która przywróciła temu człowiekowi siły. Dzięki temu wioska nie zaginęła całkiem, a w przyszłości wszelkie plagi już ją omijały. Pamiątką po tych wydarzeniach jest znajdująca się w lesie koło Przeczna kaplica św. Rozalii i studnia. Wspomnienie św. Rozalii obchodzimy 4 września. Święta

Rozalia najczęściej przedstawiana jest z wieńcem róż i czaszką.

Święty Roch żył w XIV wieku. Był tercjarzem franciszkańskim, czyli członkiem franciszkańskiego stowarzyszenia dla ludzi świeckich. Pochodził z Francji, w młodym wieku stracił rodziców. Sprzedał wówczas spadek po rodzicach i rozdał cały majątek ubogim, a następnie wyruszył do Rzymu. We Włoszech z wielkim poświęceniem pielęgnował chorych w czasie epidemii dżumy. Miał też dokonywać cudownych uzdrowień. Sam zaraził się chorobą w czasie powrotu do Francji. Ukrył się wtedy w lesie koło Piacenzy, by nie zarażać innych osób. Tam odnalazł go pies, który zaczął dostarczać mu pożywienie, dzięki czemu Roch ozdrowiał. Powrócił do ojczyzny, ale tam wzięto go za włoskiego szpiega. Zmarł wtrącony do więzienia. Historia pobożnego opiekuna chorych i przyjaciela zwierząt zaczęła się jednak szybko nieść po Europie.

Figura Świętego Rocha ze zbiorów Muzeum Diecezjalnego w Toruniu

Zaczęto go czcić jako orędownika w czasie epidemii oraz świętego opiekuna zwierząt gospodarskich. Świętemu Rochowi poświęcono wiele kaplic, kościołów, figur, a nawet całe miasta. W Polsce szczególnym ośrodkiem kultu św. Rocha jest miejscowość Mikstat koło Ostrzeszowa. W XVII wieku miasto to nawiedziła straszna epidemia cholery. Kiedy wymarły nawet zwierzęta domowe ocaleli mieszkańcy zaczęli się modlić gorliwie do św. Rocha. Zaraza ustąpiła, a na wzgórzu za miastem wzniesiono kościół jako wotum dziękczynne dla św. Rocha. Wspomnienie św. Rocha przypada 16 sierpnia. W tych dniach do Mikstatu ściągają rzesze wiernych. W uroczystej procesji przechodzą oni z kościoła farnego do kościoła św. Rocha na wzgórzu cmentarnym, gdzie w trakcie całonocnej adoracji śpiewana jest stara pieśń: „Ponieważ Cię Bóg dał nam za patrona/ Niechże nas zawsze Twa strzeże obrona/ Od morowego powietrza prosimy/ Niech nie zginiemy”. Jednym z ważnych elementów następnego dnia jest święcenie zwierząt domowych i gospodarskich.

Święty Roch przedstawiany jest najczęściej w stroju pielgrzyma, mając rany dżumiczne i obok siebie psa.

Po raz pierwszy od wielu, wielu lat przeżywamy teraz rzeczywistość epidemiczną. Może w tym trudnym czasie warto  dawnym zwyczajem zwrócić się do świętych czasu zarazy?…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s